Byłem w IT 2 razy i do Rzymu/Watykanu też zdarzało mi się zawitać autem.
Czego mnie nauczyli lokalsi w miejscowości gdzie przebywałem:
wszystkie schowki otwarte w aucie, roleta bagażnika odsłonieta tak, żeby było widać, że nic nie ma wartościowego.
W ubieglym roku w samym Rzymie zostawiłem auto na prakingu watykańskim poza jednak moim daniem większym bezpieczeństwem to jako, że to parking wielopoziomowy więc auto nie stało na słońcu.
Reszta z buta, trzeba uwazać na małe sztuczne tłumy które orbitują po uczęszczanych placach, ale nie można też dać się zwariować bo nie zobaczysz nic wypatrujac ciągle złodzieji.
Inna sprawa, że mnie Roma serca nie skradła.
__________________
"Bywa tu, bywa tam. Bywa też gdzie indziej."
|