rano rozmawiamy, ze powoli nasz wycieczka się kończy i wlasciwie to pozostał nam szybki powrót bez szans na cos ciekawego. Jednak gdzieś na południe od Missour zaliczamy przez przypadek mega kanion.

fotki tego nie oddają ale może sklece jakiś film bo przejazd udało mi sie nagrać
dojeżdzamy do miejscowości Imouzzer Marmoucha i za namową własciciela czegoś co zwie sie Auberge coś tam postanawiamy zostać

nie polecam ;/

żona tego jegomościa zrobiła najlepszego tadzina jakiego jadłem, warto było