Cytat:
Napisał dawid8210
Czyta się, czyta 
|
Bardzo się cieszę! Bo jak się czyta, to dużo lepiej się pisze!
Cytat:
Napisał PARYS
Stary to next time wołaj kuźwa pożyczę Ci swój namiot! To przynajmniej będę mógł powiedzieć że MÓJ NAMIOT TAM BYŁ 
|
A może to jest niezły pomysł na interes? No wiecie, tak jak zabierali jakieś przedmioty w kosmos, tylko po to, by je potem sprzedać z zyskiem.
= = =
O dziwo bez większego problemu wygrzebałem się motocyklem z tej gleby, a jedyną stratą jaką poniosłem to zgubiona szpilka do namiotu. Strata nie byle jaka, ponieważ stanowiła ona ponad 33% zabranych przeze mnie szpilek. Tak, wystarczają mi 3 szpilki
20250505_0713381441.jpg
20250505_0846281461.jpg
20250505_0900251481.jpg
Stoję na pole position czerwonego światła w mieście i w lusterku zauważam, że pomiędzy samochodami za mną przeciska się skuterek. Robię mu miejsce, koleżka zatrzymuje się obok mnie, a gdy mu skinąłem głową, on uśmiecha się do mnie (widzę to, przecież jeździ bez kasku). Patrzę, wyciąga komórę, żeby zrobić sobie ze mną selfie. No dobra, podnoszę więc kciuk i szczękę kasku oraz przybieram miłe oblicze

On też szczęśliwy. Czekamy dalej na zielone. Po chwili pyta skąd jestem. Gdy słyszy
„Polonia!” jego postać jeszcze bardziej się rozpromienia. I jak tu nie lubić Turków!
20250505_0912281491.jpg
Nemrut Dağı, czyli Góra Nemrut to szczyt pasma Antytauru w południowo-wschodniej Turcji, wysokości 2134 m npm. Od 1987 roku znajduje się na liście UNESCO.
Do celu prowadzi kręta i wąska asfaltowa droga, mająca pewnie dobre 10 kilometrów. W tym czasie wyprzedzam 2 białe busy, jeden z nich jedzie całkiem żwawo, widać, że to nie jego pierwszy dzień w pracy. Zatrzymuję motocykl przed budynkiem, zgodnie z poleceniem pana ochroniarza, który na mój widok wyszedł z budki i wchodzę po bilet (10 euro lub 440 lir). Gdy wychodzę z budynku żwawy bus już zaparkowany przy moim motocyklu, kierowca rozmawia z ochroniarzem. Zwraca się do mnie, że te ostatnie 2 kilometry na miejsce może mnie zawieźć.
Nie, dziękuję bardzo. Oj, tam ciężka droga, można się przewalić – pokazuje.
Nie no, dzięki – mówię, ale ziarno wątpliwości w mej głowie zasiał. Może rzeczywiście, leżą tam jakieś wielkie kamulce (

?), wyłożę się i będą mieli ubaw… Bus rusza przede mną. Ja za nim i mam okazję się przekonać, że na miejsce prowadzi równie gładki asfalt, jak dotychczas. No cóż, koleś jedynie wyczuł interes... Motocykl, ciuchy i całą resztę zostawiam na parkingu przy jedynym straganie z pamiątkami jaki tam istnieje. Oprócz mnie parking zajęty przez 4 terenówki na ruskich numerach. Stromego dojścia po schodach jest na dobre 15 minut i w tym czasie mijam turystów z sojuza i zagajam rozmowę. Byli w Gruzji, zwiedzają z dziećmi, on jest informatykiem.
20250505_0932231551.jpg
Na górze został usypany 50-metrowej wysokości kurhan w kształcie stożka, będący grobowcem króla Antiocha I Theosa (I wiek BC). Ale to nie usypany kopiec mnie tu zwabił, lecz kamienne głowy grecko-perskich bogów: Apollo-Mitry, Zeus-Ormuzda, Herkulesa i Tyche. Ponoć głowy zostały strącone z posągów w wyniku trzęsienia ziemi. Przyznam szczerze, że dopiero przeglądając zdjęcia w domowym zaciszu zwróciłem uwagę, że znajdują się tam również korpusy posągów, będąc na miejscu widziałem tylko głowy. Fajne miejsce, widoki, słońce i wiatr, prawie bez ludzi.
20250505_0944021601.jpg
20250505_0945321641.jpg
20250505_0954041711.jpg
20250505_1000231771.jpg
Schodzę do motocykla, ubieram się i zaczynam interesować się wystawionym towarem. Pewnie i tak nic nie kupię, ale poglądać można

Głowa wielkości pięści za 5 stów, mniejsze za stówkę (lir), magnesy też po stówce. Wielkiej głowy i tak nie wezmę, bo waży ponad kilogram. Ostatecznie stanęło na tym, że magnes i mniejsza głowa łącznie za 150, niech będzie.
A można płacić kartą? Kartą, tutaj!
Nie można, no to za 140. Koleś zaczyna się śmiać, niech będzie te 140 mówi, czekaj dam ci jeszcze torebkę. Wyciąga reklamówkę, a ja patrzę, że reklamówka jest z hebrajskimi napisami.
To nie turecki, to hebrajski z Izraela – mówię. Rozdziawia gębę ze zdziwieniem, a j do niego:
Daj jeszcze jedną tą torebkę, taka fajna zgrabna. A kolejna torebka to już za 10 – śmiejemy się serdecznie, a on wręcza mi torbę.
20250505_0928411521.jpg
Po drodze pełnowartościowa szama. Ale nie odważyłem się popić kebsa zsiadłym mlekiem
20250505_1334491881.jpg
Biwak tuż przy drodze, fajne miejsce.
20250505_1913521921.jpg
A już jutro mam zamiar wjechać do Islamskiej Republiki Iranu!