Miło mi, że czytacie, dziękuję! W takim razie jedziemy dalej
Rankiem jest 5C, a po 2 godzinach jazdy temperatura dobija do nędznych 11C. Zatrzymuję się w knajpie na śniadanie, a po kolejnej godzinie na herbatę w innej knajpie, jakiś niedopity jestem. Miły kelner użycza mi internetu ze swojej komóry, wifi nie spotkałem jadąc przez całą Turcję. W międzyczasie z sąsiedniego stolika przesiada się od swoich kumpli do mnie, 30-letni koleżka imieniem Ibrahim. Standardowa, miła rozmowa. Na końcu pyta mnie, czy jestem youtuberem. Muszę go rozczarować. Jestem leśnikiem.
Ooo, jungle man! – krzyknął z radością.
20250503_105254811.jpg
20250503_140150831.jpg
Przyjeżdżam do Love Valley w Kapadocji. Sporo ludzi. Ktoś wjechał samochodem. Nie czuję się więc dziwnie z motocyklem. Nad głową bzyczy dron. Niedaleko dudni muza z knajpy i głośne śmiechy rozbawionych turystów. Po 20 minutach odjeżdżam bez żalu i znajduję kolejny nocleg na łonie natury.
20250503_1640461021.jpg
20250504_0605251081.jpg