Jest jeszcze xr1200 którym jeździłem i był sztos. 
Buell odpada. Awaryjność wręcz legendarna. 
Jeździłem sportsterem 1200, też mnie niczym nie ujął. A pisałeś wcześniej o wtryskach magneti. Rozumiem że jakieś upierdliwe. Później były jakieś inne? 
 
 
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 |