Mam elektryczną (już nie sprawną, bo złamała się część napędu i nigdzie nie jestem w stanie dokupić), do roboty na małym "ogródeczku". Wcześniej używana długie czasy pod budami krytymi folią. Tyle, że pod folią, to ziemia lepsza niż w workach w sklepie, czyli miękka i w miarę "sypka", a na ogródku twardo i zależy jaka wilgotność. Służyła długo, ale nie polecam już w porównaniu do glebogryzarek z napędem. Inna kultura pracy, zdecydowana przewaga jeśli chodzi o mielenie ziemi.
O tej "wygodzie"... Nie myśl, że uda się na tym wiele energii czy pracy zaoszczędzić... Dużo trzeba się namęczyć bez napędu, non stop podtrzymywanie maszyny w powietrzu, mimo że sie opiera o grunt na prowadnicach. Tak czy tak będzie gryźć w głąb, a jeśli nie to "podskakiwać" na gruncie. Taka ogólna uwaga, bo na temat tego modelu nic nie wiem. Konieczne: rękawice najlepiej antywibracyjne i obuwie wysokie z podnoskami, a polecam również z wkładką antyprzebiciową, bo pierun wie co pod ziemią się kryje...
Ostatnio edytowane przez majkowski1 : 02.02.2024 o 12:40
Powód: dopisek
|