W tych Niemcach wcale tak różowo nie jest. Pamiętam jak wracając ze Szwajcarii w opcji najkrótszą trasa, próbowałem się podładować w miejscowości o ile dobrze pamiętam Donauworth. Plan był aby coś zjeść w czasie gdy auto się ładuje. Ładowarki i owszem były, nawet niektóre nie były zajęte ale po podłączeniu kabla próba uruchomienia zakończyła się fiaskiem. Z tego powodu mam mieszane uczucia co do jakości sieci ładowania w Niemcach
Oczywiście mogłem mieć pecha i mogłem też jechać po autobahnach a nie szlajać się po obcych landach, ale taki był styl naszej wycieczki