| 
				  
 
			
			Odpowiadając sobie i reszcie dla potomności i a ewentualnych zainteresowanych.
 Szczęściem nie przeprowadzałem testów bezpieczeństwa, więc wierzę Sharpowi na słowo.
 Kas na pewno jest bardzo wygodny w noszeniu jak i obsłudze. Zamek szczęki, suwak i suwak blendy nie wystają, o nic nie zaczepiają, nie ma problemu z obsługą w rękawicach.
 Poziom hałasu (testowane na Trampku 650 z wysoką szybą): nie jest to najcichszy na rynku ale całkiem znośnie, po +8h jazdy nie odczuwa się nadmiernego zmęczenia hałasem . Prawdopodobnie byłby cichszy gdyby Caberg się wysilił i wprowadził 3 zamiast dwóch rozmiarów skorupy.
 
 Największe mankamenty:
 - powłoka lakiernicza - delikatna, łatwo się rysuje, łatwo powstaja odpryski. Drugi egzemplarz po 1 sezonie jest bardziej porysowany niż LS2 używany prze niecałe 2 sezony.
 Pierwszy egzemplarz wrócił z serwisu z odbitym lakierem (stąd wiem o odpryskach), został wymieniony.
 - trzeba zwracać uwagę na rozmaite drobne wpadki jakościowe, w pierwszym egzemplarzu odklejała się uszczelka z tyłu na rancie kasku, drugi egzemplarz nie ma już z tym problemu. W niektórych egzemplarzach które przymierzałem dość lekko chodziła zaślepka wlotu powietrza na szczęce.
 
 Ogólnie przy cenie jaka za niego wołali (jakieś 1300PLN) to chyba było warto. Nie wiem co poprawili.zepsuli w modelu X, prawdopodobnie chodzi o metkę z ECE 22.06, przez co  cena już nie jest taka fajna.
 |