ja, mimożę upłynęło już dużo wody w wiśle, również pamiętam to stukanie przy zjeżdżaniu z krawężnika.
jak wymieniłem olej = zlałem ten żur co tam był to pomogło w zasadzie. ale moja 4ka to był mniut.
IMO tam brakuje jakiegoś tłumienia przy odbiciu przy samym końcu - coś się zużyło...
to nie stukają rozjebane panewki czy coś takiego - bzdura: jaki to musiałby być luz. panowie i panewki.
niech ktoś prze anal izuje czy tam nie ma jakiegoś tłumienia hydraulicznego przy końcu skoku powrotu - to musi być takie coś. zaznaczam, że zgaduję.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
|