No tak, ale schowane decha z gwoźdźmi+ lina, a łańcuch na wjeździe to dwie różne rzeczy. Sporo to firm gdzie to na wjezdzie na teren wisi łańcuch.
Po prostu pech i nieuwaga. Jak w moim przypadku, gdy wszedłem w dziurę w dachu i spadłem z kilkunastu metrów. Niewłaściwy czas i moment
|