Kolejnym zadaniem było "wymyslenie" instalacji elektrycznej.
Różnice jeśli chodzi o elektrykę są takie że:
- xr600 nie ma akumulatora, ma zapłon iskrowy (chyba tak to się nazywa) iskra powstaje dzięki prądowi który się indukuje podczas kręcenia wałem oraz posiada alternator 2 fazowy.
- Xr650l, fmx dominator itp, mają zapłon bateryjny (o ile dobrze pamiętam) i alternator 3 fazowy.
Stwierdziłem że za dużo roboty by przerabiać instalację z xr600 na taką co zadziała z silnikiem fmx650,
Finalnie zrobiłem taką kombinacje:
- instalacja elektryczna z xr650l (za grosze z ebay.com)
- regulator fmx650
- moduł zapłonowy czeski ignitech dedykowany do xr650l
https://www.ignitech.cz/en/vyrobky/b...50l/xr650l.htm
Wszystko "prawie" działało,
Okazuje się że fmx650 ma 9-sond w iskrowniku, a xr650l jedną.
Skutkowało to że motor dostawał 9x iskrę na jeden obrót wału i nie chciał odpalić.
Tak się złożyło że miałem wirnik iskrownika z dominatora który jest taki sam jak z xr650l.
Pasowało plug&play, po podmiance motor zaczął odpalić.
(po lewej wirnik od dominatora, po prawej fmx650)
Potem jeszcze kontrolnie sprawdziłem stroboskopem czy "czeski" moduł ignitech opoźnia mniejwięcej tak jak książka każe, niestety nie dokońca tak było,
Szczęśliwie sie złożyło że ktoś napisał blog-post gdzie jest wyjaśnione jak mniejwięcej ustawić mape zapłonu tak by było dobrze:
https://www.spectrummoto.com/post/us...itech-ignition
Po chwilce spędzonej nad strojeniem, udało się uzyskać "książkowe" opóźnienie zapłonu.
