Dzięki za dobre słowo 
 
Dużo racji jest w tym co mówisz matjasie. Też wolę toitoi w jednym miejscu niż szlak z chusteczek. Zdziwiła mnie tylko...hm...ekspozycja tych kibli 
 
Tak czy tak, chatka Puchatka to coś jak Morskie Oko, ludzie tam tabunami wchodzą z parkingu bo jest niby godzina czy półtorej podejścia i na Fejsie połonina Wetlińska "zaliczona". Schodząc po 16.30 (o 18 robiło się ciemno!) widziałem Panie ciągnące w górę wyjące 3latki. 
Ale jak mówiłem, ludzie są ... różni. Nie narzekam na tłumy jak jadę w sezonie gdzieś bo przecież sam jestem częścią owego tłumu. Tyle że mam swoje podejście do gór i wogole miejsc w których jestem. 
Pozdrawiam
Zimny