Pisz do Tupka może co podpowie. Robi szkolenia z elaboracji i siedzi w tym po uszy.
Co do PCP jeszcze - wolałbym mieć dwie butle niż kompresor
zależy jaki jest dostęp do sprężonego powietrza.
Nie wiem jaka jest pojemność kartusza w posiadanym przez Ciebie karabinku ale ja NIGDY nie miałem butli i całość swojej khem... 'kariery' objechałem na pompce Gehmann. Jeśli w grę nie wchodzą jebutne kalibry to to ma sens.
Jeśli się ma dobrą kondycję to nadęcie kartusza do 210bar nie jest problemem. Strzelasz do 100bar i zasadniczo jedno pompnięcie to 0.9 strzału. Czyli około 100 razy trzeba dobić - dwie trzy tury i gotowe /trzeba też robić przerwy aby wystudzić uszczelnienia pompki/. Sto strzałów to dużo strzelania - piszę o 4.5mm.
Śmiałem się zawsze, że nabijanie kartusza pompką to taka reelaboracja PCP
Polowanie z PCP jest w Polsce nielegalne /osobiście zdelegalizowałbym myślistwo w PL w piz.du
/ ale tam gdzie polują to i big bore można dmuchać pompką. Nie strzelasz wszak paczkami a dwie pecyny i po robocie...
Polecam, dla Kolegów strzelców i nie tylko, poczytać sobie o Girandoni Rifle, zrobione około 1790 roku!
- Stanley i Clarke to ze sobą mieli. I oczywiście pompkę
Pierwsze i chyba jedyne PCP wykorzystane w wojnie. W czasach gdy było ładowanie odprzodowe to strzelało półcalówką z magazynkiem na 20 kul bodajże... masakra.
Pierdolnięcie miało to solidne bo ze 100m przebijało calową deskę sosnową.
jak kogoś interesuje to tu więcej info po Polsku. W necie masa innych informacji.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wiatr%C3%B3wka_Girandoni