| 
				  
 
			
			Następna ciekawostka: Oficjalną walutą jest Peso kubańskie CUP. Niemalże wszystkie przewodniki wspominają jeszcze o Peso wymienialnym CUC, które od zeszłego roku nie istnieje. Niestety nawet w informatorach biur podróży jakoś do nich ten fakt nie dotarł. Generalnie Peso kubańskie, ale w znakomitej większości najchętniej kasują w euro/dolar.  Sklepy dzielą się na "zwykłe" gdzie miejscowi kupują niemalże wszystko na kartki i w których generalnie NIC nie ma. W pierwszym poście siódme zdjęcie przedstawia taki sklep (proponuję powiększyć zdjęcie by zobaczyć zawartość półek). Jak coś "dojedzie" momentalnie ustawia się długa kolejka. Następnie są takie nasze PRLowskie Pewex-y. Różnica polega na tym że u nas w takim sklepie było widać i czuć powiew bogatego zachodu. Kubański wygląda jak nasz sklep spożywczy za komuny w czasach największego kryzysu. W takim sklepie kupujemy już za dewizy. Jednak oprócz dewiz muszą mieć jeszcze specjalną "przepustkę" na zakupy w takim sklepie. Przepustkę taką można sobie wyrobić w niektórych bankach. Bank taki poznać można, jakby inaczej po...........długich kolejkach. No i jeszcze sklepy dla turystów gdzie kupujemy cygara,rum i inne ekskluzywne towary. Tam płacimy tylko kartą. Po tygodniu od naszego przyjazdu zablokowano Rosjanom karty i jakby rozpoczęły się ich zakupowe problemy. Co do marketów to jakoś nie udało mi się zarejestrować żadnego sklepu choćby wielkości małej Biedronki nawet w Hawanie.  Na zdjęciu widać jeden ze sklepów w centrum Hawany.
 cdn jeżeli jeszcze nie zanudziłem.
 |