Cytat:
	
	
		| 
					Napisał matjas  Powiedz jak w tamtych okolicach z paliwem?
 Myślę o wyjeździe do Rumunii w przyszłym roku przyczłapką ale chciałbym pojeździć nieco wyżej /o ile to jeszcze legalne/ i dojechać gdzieś ponad pasmo kosodrzewiny nawet - do tego chciałbym zabrać Betę. Niestety ma wadę w postaci zasięgu max 150km w górach. Rozmyślam czy to w ogóle jest legalne w tamtych okolicach biorąc pod uwagę kierunek i tempo zmian w RO. Marzy mi się tydzień na moim quasi trialu gdzieś wyżej w górach.
 Jeśli nie RO to pozostają Włochy a RO szutrowanie na XT600. Tu nie ma obawy o paliwo.
 | 
	
 
Rzadko kiedy miałem w baku więcej niż 12-13 litrów, a zawsze dawałem radę. Jak potrzebowałem paliwa to wchodziłem w track TET Rumunia i tam było zaznaczone mnóstwo stacji więc nie było problemu. Oczywiście jechałem wzdłuż  Łuku Karpat i tylko o tym mogę mówić. Podejrzewam, że najgorzej z paliwem może być na północnym wschodzie (Bukowina), bo to naprawdę dzika kraina jest:-)
pozdrawiam trolik