Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02.11.2021, 18:43   #79
midro


Zarejestrowany: Jan 2019
Posty: 192
Motocykl: Dr650Re
midro jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 15 godz 11 min 43 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Ronin78 Zobacz post
Akurat gleba u mnie to raczej na 100% jak nie dzisiaj to jutro. Kupił je na tej aukcji jakiś francuz i pękły mu mocowania podczas przykręcania (dostał zwrot gwarancyjny) ale świadczy to poniekąd o wytrzymałości... są zdjęcia.
Jeżeli chodzi o oryginalne handbary Yamahy T7 to nie ma takiej fizycznej możliwości, aby coś miało pęknąć przy przykręcaniu ich do kiery. Jest to tak skonstruowane rozwiązane, że nie ma takiej opcji. Kilka razy demontowałem i montowałem te handbary.
Rzadko się wywracam, bo zazwyczaj jeżdżę w mało wymagającym terenie, ale dla mnie handbary mają spełniać następujące funkcje. Przede wszystkim mają chronić klamki przed połamaniem, następnie chronić dłonie przed urazami, a na końcu dawać osłonę przed wiatrem. Jeździłem Dr650 ponad 10 lat z oryginalnymi plastikowymi handbarami nigdy nic, aż pewnego razu w górach postawiłem moto na boczną nóżkę przy strumieniu, odszedłem kilkanaście metrów, Dr-ka wywróciła się tak niefortunnie, że klamka hamulca złamała się. Do domu daleko, ale jestem przezorny i w narzędzówce miałem zapasową klamkę. Innym razem na rondzie za bardzo odwinąłem manetkę i ładnego szlifa zaliczyłem, wstałem otrzepałem się, ale sprzęgła już nie miałem i nie łatwo było wrócić do domu na kołach bez sprzęgła, ale udało się.
Także można się sto razy wywrócić i klamki nie złamać, a za sto pierwszym razem połamiesz klamkę i jak zapasowej nie będzie to klops.
Teraz mam podejście do sprawy takie: jak mam plastikowe handbary bez mocnego aluminiowego rdzenia to wożę ze sobą zapasowe klamki, jak mam mocne handbary z rdzeniem np. Barbusters to klamek zapasowych nie worzę. No chyba że jechałbym na koniec świata to zabieram ze sobą.
midro jest offline