Wiem Matjasie że mogę sobie uszyć ale nie wkładam szpilki w produkcję teraz bo mi to rozwala system i de facto, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności wyjdzie to w cenie oryginalnych lub drożej. Większy zgryz mam obecnie bo Marta złamała wiosło na Litwie, naprawione doraźnie za pomocą deski do krojenia i folii stretch
a że my głównie pływamy po zwałkowych (wiem, co za idiota 6 metrowym kajakiem pływa na zwałki solo
) to wiosło nie jest potrzebne jedynie do wiosłowania ale również do odpychania.
Moje wiosło TMP Wolverine jest OK bo względnie lekkie ale okazało się za słabe. Oczywiście mogę wziąć pancerne Dr Kayak po taniości ale to kilkaset gram dodatkowej masy a tego chcę uniknąć. Jak już jesteśmy w temacie to może ktoś coś poleci. Masa około 1 kg poszukiwana w stylu pancerny Marian, długość 2 metry może być.