Cytat:
	
	
		| 
					Napisał dario9z  [A tak sprowadzając koszty na ziemie: do wyczynowego motocykla amator nie musi dokładać żadnego szpeju,],
 Nie róbmy ludziom wody z mózgu, każdy motocykl trzeba zrobić pod siebie, zarówno wyczyn jak i szwenduro, koszty są i tu i tu.
 Amator pojeździe hardem na pierwsze lepsze zawody i stwierdzi, że jego nówka sprzęt nie jedzie, brakuje mu zawiasu, waga za duża itd.
 I nie wierzę w hasło "Ready to Race", pewnej marki, bo to dawno już przestało być wyznacznikiem jakości i wyposażenia.
 Chcesz mieć dobrze, musisz zapłacić,  koszty zmodyfikowania takiego szwenduro dla przeciętnego amatora są niewielkie w porównaniu z hardami, a pamiętajmy o reżimach serwisowych.
 Poza tym lajtowa jazda w terenie jest tak samo przyjemna, jak jazda na torze, żwirowni, zawodach, ze wszystkiego można czerpać przyjemność.
 | 
	
 
eeee.czej.. amator i zawody? Zbijanie wagi i nowe hardziaki? Brak zawiasu odczuje amator? W ogóle "Ready to Race" było kędyś wyznacznikiem jakości? 
 
Taki teraz standard po zakupie nowego liścia to nowe plastiki, osłony dyfuzora, płyty, osłony pokryw i ramy, hadbary, kiera smarowanie i wjo.