Mój motocykl trzymali 3 miesiące w lubelskim serwisie hondy. Pracy było raptem kilka roboczogodzin. Gówno zrobili, jest gorzej niż było. Serwis mnie okłamuje i pluje w twarz. To jest farsa. Ja się nie będę za własne pieniądze wkurwiał, wziąłem rzeczoznawcę i prawnika. Szkoda mi czasu i nerwów.
|