Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11.03.2021, 17:10   #1
trolik1


Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 469
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
trolik1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 2 dni 23 godz 23 min 46 s
Domyślnie Szlajanka po Polszy. Sierpień 2020

Plany były ambitne, ale oczywiście życie je zweryfikowało:-). Wyjeżdżając ze Szczecina mieliśmy nadzieję dostać się na Ukrainę i zaorać tamtejsze Karpaty, następnie zrobić to samo z Karpatami rumuńskimi.

Wyruszyliśmy jak zwykle o 5tej rano w dniu 1 sierpnia z naszej ulubionej stacji benzynowej przy S3. Mimo środka lata było zimno i bardzo mgliście, ale przygoda czekała więc nie ma co narzekać:-). Mijając okolice Lubina napotkaliśmy pierwszy korek składający się z ludzi chcących dojechać nad morze. Po kilkunastu minutach - kolejny korek. I jeszcze jeden..., potem korek na bramkach A4.... Ludzie jadący nad morze ze Śląska muszą mieć anielską cierpliwość.... :-)

Plan był taki, aby zanocować blisko Dorohuska coby rano następnego dnia było blisko do granicy. Dogodne miejsce na biwak znaleźliśmy przy brzegu Sanu, jednak tym razem bez kąpieli - brzegi były bardzo wysokie (ok 10 m) i strome, a woda niezbyt czysta...

Po drugie stronie wioski znaleźliśmy fajny most wiszący z ciekawym widokiem na San.
To był fajny dzień!:-)
trolik1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem