No dobra, chyba się wyjeździłem...w sumie stuknęło ponad 150km. Wczoraj 4x Kozia (Twister, Cygan i 2x Stary Zielony), a dziś Szczyrk (HipHopa, Zbój, 2x Otik, a na deser zjazd ze Skrzycznego czerwonym pieszym do Buczkowic - oj działo się
). Beskidzka rąbanka po kamieniach i korzeniach, ścianki, ciasne agrafki + ekspozycja dają w kość...ale jest dooobrze...
Pogoda zacna, rower lepszy od jeźdźca, jeździło się fajnie.
PS. spotkałem dziś gościa z Enduro Krzeszowice...testował nowego Treka Slasha, pogadalim chwilę o jeździe na moto/rowerze po lesie i tym co 'wolno' w tym pięknym kraju...
20200908_125902_HDR.jpg
20200908_143115_HDR.jpg
20200908_171148_HDR.jpg
20200909_172439_HDR.jpg
20200909_173803.jpg
20200909_183031_HDR.jpg
__________________
Afra - jedyna, wierna kochanka!!!!
Pożegnane bez żalu: 990S, 690R, DR650SE, XF650