Cytat:
	
	
		| 
					Napisał zimny  Herni, widać że maszyna bardzo cieszy. I niech tak pozostanie    
Trochę sobie z ciekawości zgłębiłem temat (miałem kiedyś włoski maxi-skuter i rozważałem lata temu Monstera z Ducati) i patrząc po danych, budowie - to nie jest moto porównywalne z Varadero czy DL1000, mimo takiej samej pojemności. Trochę inna filozofia, turystyk  - ale nie krówka jak te wspomniane. Przerzucając po zakrętach DLa mam frajdę bo jednak silnik  robi bardzo dobrą robotę a zawieszenie jako tako daje radę - ale też jest i poczucie jazdy na bizonie bo masa i środek ciężkości wysoko a ja niski    
To Multi to trochę taki Versys na sterydach - koła 17, krótki rozstaw osi, pozycja jak w funbike. To musi pięknie latać po zakrętach    
Fajne jest w takim Dukacie, że zawieszenie bardzo dobrej klasy, heble - nic nie trzeba poprawiać. Zresztą wyjściowo to nie był tani motocykl. 
 
Łącząc to wszystko z masą na sucho na poziomie DL650 czy trampka 650 to dostaje się wiele za niewiele. Dodatkowo rzadki, dość unikatowy motocykl. 
 
Mi mentalnie akurat najnowszy DL1000 albo NAT ale kiedyś raz się przejechałem (jeżdżąc wtedy Trampkiem 600) Multi 1200 - to nie wiedziałem co się dzieje jak odkręciłem lekko gaz    
Woziłeś może pasażera? Jak się prowadzi, jak z wygodą itp.? 
 
Pozdrawiam 
zimny | 
	
 
Jadąc z żoną to stwierdziła ,że zsuwa ją przy przyspieszaniu i wygodniej miała na trampku z


  Varadero i inne tej klasy grubasy to są  leniwe i nieruchliwe w porównaniu do Multiszkarady. Silnik V2 w sumie to takie  L2  2-zaworowy ,chłodzony powietrzem daje niesamowite wrażenie podczas jazdy no i ten zakres pracy w średnim zakresie od 3-7tys obr/min  daje mega kopa połączone ze świetnym zawieszeniem ,dobrą skrzynią biegów i oczywiście z dobrym kierownikiem 


 to to moto nie ma sobie równych na krętych drogach .
