Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20.08.2019, 13:33   #222
teddy-boy
 
teddy-boy's Avatar


Zarejestrowany: May 2014
Miasto: Warszawa
Posty: 1,326
Motocykl: nie mam AT jeszcze
teddy-boy jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 43 min 10 s
Domyślnie

Co? Co? Wracam po urlopie gdzie byłem odcięty od świata a tu już koniec
No to rzutem na taśmę czas zakończyć losy naszej grupy odszczepieńców

Dzień Ósmy czyli powroty

Czarek i Calgon wstają podejrzanie wcześnie. I jednemu i drugiemu się spieszy do domu. A mi nie, ja mam wolne
Zajadamy ostatnie wspólne śniadanko na wypasie i trochę smutno oglądam jak się chłopaki pakują. Kilka razy pytam czy nie zapomnieli czegoś? Wszystko zabraliście? Tak, tak!
No to piątka, tulasek, buziaczek i do zobaczenia następnym razem wariaty. Pojechali
Wracam do pokoju i na środku leży nieznana mi reklamówka. Trącam nogą - miękka. Próbuje zaglądać do środka - bleee, pełna gaci. Nie moich gaci. Super - któryś zostawił tzw. Torbę śmierdziuchę i teraz JA będę to musiał zabrać
Wysyłam im smsy, z nadzieją że może wrócą po toksyczną zawartość. Niestety...

No to i ja się powoli pakuję, na samo dno wrzucam stringi w reklamówce. Co tak sam będę siedział, no to jade nie? Ale przecież nie będę jechał prosto do Warszawy bo nuda. Więc kluczę jak tylko mogę aby jechać przez wioski w rejon Sokołowa. A tam już mam ślady i wracam do domu szuterkami jak panisko.
I to by było na tyle. Nie będę wpadał w zbyt melancholijny ton. Jak było? Zajebiście. Dużo pojeździli, dużo przygód zaliczyli. Dużo wypili i pogadali. Ekipa? Banda pozytywnych wariatów, jeden lepszy od drugiego
Zgodnie z zasadą - co się wydarzyło na Białorusi, zostaje na Białorusi

Dziękuję wam wszystkim, razem i osobno. Wiecie za co, nie bedę wywlekał.
I do następnego razu, kiedyś tam, musimy powtórzyć

Acha, stringi były Czarka
teddy-boy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem