(Widzę, że czas kończyć opowieść, bo zainteresowanie jest odwrotnie proporcjonalne do ilości zagubionych murzynków  )
 )
Na kogo z forum FAT można wpaść na Białorusi, jak nie A'Tomka, znanego ze swych wschodnich opowiadań!
Usiłuję sobie przypomnieć, gdzie miałam okazję go poznać (oprócz forumowych relacji rzecz jasna) - słynne podlaskie wesele Ivi i Szymona, gdzie zawitaliśmy wesołą ekipą jadąc 
do Murmańska  
Tak dla wspominki jak dwóch pieronów, jedyn gizd i dwie frele do Murmańska pojechali i wrócili:
 
Wesele to jest tak słynne, że jeszcze raz będzie tu wspomniane 
 
Domek rodziny Wydrzyckich jest nader skromny:
 
 
Pan przewodnik piękną mieszanką polsko-białoruską ciekawie opowiada o życiu Niemena, w szczególności tej białoruskiej części 
 
Ale największą atrakcją i tak był występ rodziny A'Tomka, która zagrała i zaśpiewała, oczywiście Niemena! 
 
 
Nawet filmik nagrałam, tylko bez dźwięku 
 
 
Posłuchaliśmy jeszcze z ust A'Tomka opowieści o ciekawej historii tamtejszego kościoła i pościeranych napisów jego fundatorów:
 
 
Wśród ekipy A'Tomka byli prawdziwi mordercy:
 
Trochę rozmów i ploteczek  forumowych w cieniu kościoła:
 
i chłodzie studziennej wody:
 
Piękne są takie spotkania, a wiedza A'Tomka o tym kraju niezmierzona 

Oby znów udało się kiedyś spotkać na drodze!
Ale na razie jedziemy dalej.
Tuż za Niemenową wsią mały bród, taki po prostu do przejechania, nawet się nie zatrzymaliśmy, więc posiłkuję się fotą Chemika:
 
Szutrami i ścieżkami gładkimi jak stół (jak oni to robią

 Dlaczego prawie nie ma tam tarki

 ):
 
 
(Ciągle się też dziwimy, dlaczego nie doganiają nas Chemiki)
Docieramy do Szczuczyna, gdzie szukamy knajpy.
Obowiązkowy pomnik wojenny:
 
Szukając knajpy stosujemy sposób peruwiański, czyli najpierw znajdujemy dworzec.
W Szczuczynie akurat autobusowy, ale knajpa była. Szaszłyki i ryba  smażona, jedno i drugie z mikrofalówki 
 
Kolejny punkt programu to poszukiwania bankomatu w mieście. W sumie znaleźliśmy trzy, ale 2 nie chciały współpracować z naszymi kartami, a przy trzecim musiała pomóc nam pewna Szczuczynianka.
Patrzymy w niebo, a tam kroi się powtórka z dnia wczorajszego, czyli nadciąga ogromna, czarna chmura...
[cdn]