Czasami przychodzi mi myśl, że może zmienił bym afre, ale nie ma na co. 
 
GS bym się wstydził 
Ducati no na pewno 
Triumph bym nie chciał 
Supertenere bym się nudził i uniemożliwił zjazd z czarnego 
Zostaje KTM  
790 nie nada się do jazdy w dwie osoby, powiem więcej obawiam się, że na asfalcie będzie kiepski. 
1290 za dużo elektroniki i mocy... bym sobie krzywdę zrobił 
1090 najbliższa Afrze fajne bo trochę mocniejsze, elektroniki więcej ale w sam raz, ale straciłbym spokój ducha jaki daje mi NAT i wiem że szybko bym zatęsknił za jej TaśTaśTaś w trasie w szczególności jadąc na wycieczkę wioskowymi dróżkami z babiną. 
 
Dlatego jak zmienię moto to na nowszą AT ale czy jest sens?
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
				Z początku porwał mię śmiech pusty, a potem litość i trwoga.
			 
		
		
		
		
	 |