| 
				  
 
			
			Witajcie czarnuchy, tez sie wlasnie zwlokłem z łóżka. Piekny i straszny ten nasz powrót był. zwłaszcza wspomniana deszczowa koncówka, po nocy. w porysowanej szybce kasku, po sliskim asfalcie gdzie przednie kolo lapie uslizg w zakrecie... Brrrr. Najgorsza jazda jaka w zyciu mialem. Nie polecam.
 Ale po kolei. Ostatni dzień.
 Pobudka 7 rano, wiekszość spakowana wczoraj, kawka, rozliczenie i wio! Z zachmurzonej wilgotnosci przeziera słoneczko i robi sie calkiem calkiem ładnie. Choć chlodno. Mijamy mnóstwo roznych fajnych gór i przełeczy jadąc krajowa 17-ką.  Na calej dlugościć w totalnym remoncie. Po kolejnym juz odstanym czerwonym swietle na mijankach typu "wahadłowo" - dajemy za wygraną i od teraz nie stajemy juz na żadnej.  400 km zajmuje nam masakryczna ilosc czasu - na Wegry wjezdzamy kolo 1600. Tam zahaczamy o Tokaj -słynny ze swego specialnego winnego napitku. Oczywisce to kultowe miejsce na wegierskie majówki. A ze pogoda 21-25 st. Przewalaja sie tlumy ludzi i motocyklistów (glownie Harleye i ścigi) Patrzą na nas (ubloconych od stóp do głow) z wyraźną pogardą. My w rewanżu, tak samo. Wbijamy sie w tłum kupujemy po flaszce wciagamy fastfood i wio. Wkolo kilometrami ciągną sie uprawy winorosli, w swietle popołudniowego slonca - jest wprost bajecznie. Istnie baśniowa scenaria. Rowniutki asfalt wije sie miedzy zielonymi pagorkami, to chyba jedna z najlepszych onroadowych jazd. Ostatnie tankowanie w Koszycach 1930 - i ta straszna nocna jazda do Polski. Bura suka burza z piorunami wchłoneła Krystka i za 4h bylem w domu.
 
 2160 km, koszt 1000zł, 6 dni, 4 kraje. Wrazenia - bezcenne.
 
 Wot i wsio.
 
 Aha
 
 Sambor masz wpi...ol, bo:
 
 Wiedzialeś ze bedzie Wielkanoc
 Wiedziales ze tam jest błoto
 Wiedziales ze bedzie zimno (ty ku.wa zawsze wszystko wiesz)
 Wiedzialeś ze tam jest snieg
 I wiedzialeś, ze bedzie fajnie a i tak nie pojechaleś.
 
 Dzieki, ze nie pojechałaś bo zamiast podrozować w charakterze toreb mieliśmy taki swoj mały własny adventure. No moze troszke sterowany, ale "Ukraina na Wariata" nie zostawila wiele czasu na przygotowania.
 
 Krystek, dzieki za towarzystwo, wyborny z Ciebie kompan podróży.
 
 PS: Pewnie chcielibyście obejrzeć zdjęcia?
 
				__________________pozdrawiam, podos 
AT2003, RD07 A 
------------------
Moje dogmaty 
0. O chorobach Afryki: (klik) 
1. O Mikuni: Wywal to.  
2. O zębatce: Wypustem na zewnątrz!!! 
3. O goretexie: Tylko GORE-TEX 
4. O podróżach: Jak solo to bez kufrów 
5. O łańcuszkach rozrządu: nie zabieram głosu. 
6. Lista im. podoska Załącznik 10655 
7. O BMW: nie miałem, nie znam się, nie interesuję się, zarobiony jestem. 
8. O KN: Wywal to. 
9. O nowej Afripedii: (klik)
				 Ostatnio edytowane przez podos : 05.05.2008 o 14:30
 |