Oglądalem te rejony głównie z perspektywy kajaka, więc nie mam dużej wiedzy o atrakcjach naziemnych.
Nie mam dzieci, nie czuję co może być atrakcją dla latorośli w tym wieku, ale zaryzykowałbym polecenie półtora-dwudniowego spływu kajakiem z nocowaniem gdzieś na odludnym polu namiotowym. Gotowanie na ognisku, spanie w namiocie lub pod gwiazdami, te klimaty.
Płynąłem m.in odcinek ze stanicy wodnej przy jeziorze Witoczno. Stamtąd wygodnie byłoby wystartować. Tamto i sąsiadujące pola średnio się nadają na spokojne nocowanie z rodziną - od Swornychgaci całą noc dawała łupanka. Stamtąd popłynęliśmy na któryś z cypelków:
53.862462, 17.567505
53.853634, 17.576419 <--(na 87 % to był ten, było boisko do siatkówki plażowej, wiata z miejscem na ognisko, pomost, cisza, spokój)
53.837954, 17.638013
Rano można nienerwowo spłynąć do Zapory i coś zjeść, jak akurat będzie otwarte.
Jedyną wadą tych cypelków jest ekspozycja na zachód, co przy pomyśle spania pod gołym niebem wymusza ciepłe ubranie, bo przywita was cień, rosa i chłód. Przy stanicy spaliśmy w podkoszulkach na pomoście i było sucho i wcale nie zimno. To był przeciętny sierpień.
Prześledzę jeszcze trasę, którą robiłem i poszukam fajnego, cichego i kameralnego pola o ekspozycji na wschód, póki co nic mi nie przychodzi do głowy.
|