Cytat:
	
	
		| 
					Napisał chemik  2. Czy Turcja tranzytem musi być nudna? Niestety tak mi się ten kraj kojarzy. Czytałem kilka relacji i szału nie ma. Duże odległości pokonywane asfaltami, turyści i komercja. Może moje wyobrażenie jest błędne? Może da się tam coś zwiedzić, zobaczyć, przeżyć by nie traktować Turcji jako tranzyt?3. Jak w pierwszej połowie maja do tej Turcji dojechać? Może przez Grecję? Może przez Bułgarie? Znów - ciekawe miejsca, dostępność szutrówek itp. itd.
 Mamy 2-3 tygodnie czasu i nie chcemy go spędzić na asfalcie.
 Temat rozpoznawczy - szukamy alternatywnego kierunku dla siebie nie dając gwarancji, że z rad skorzystamy.
 Z góry dzięki za wszelką pomoc.
 | 
	
 

Turcja wcale nie jest nudna. Nudzi się, kiedy popierdziela się z prędkością światła autostradą. Poza tym, ludzie często przejeżdżają ten kraj od A do B traktując drogę tranzytowo właśnie. A że jadą w miejsca pełne turystów, to i turyści tam są 

 Tak więc wystarczy nie płacić za drogi i zatrzymywać się w małych mieścinach po drodze. 
Jest tylko kłopot z szutrami. Jak wiesz, jak się zjedzie z asfaltu, to się zwalnia i z 3 dni robi się dwa razy tyle. 
Jechałem do Turcji i dalej na początku maja 2017. Przez Ukrainę, Rumunię, Bułgarię. W tych krainach łatwo o ciekawe miejsca i szutrówki przecież. Pozamykane są tylko najwyższe przełęcze.