Cytat:
Napisał JarekO
Jechałem dwa miesiące temu PKP z W-wy do Małkini. Był piątek. Pociąg obładowany pod korek. Chłopaki jarali szlugi i pili piwo. Pod koniec podróży jeden się do mnie przysiadł i zaczął opowiadać co on robi w Warszawie....
Wykończeniówka na budowach. Brakuje rąk do pracy. Wyciągał 7 tysięcy złotych na rękę...
A odnośnie tego co lubisz, to w Polskich firmach kierowcy podobnie zarabiają jak ten budowlaniec. 3 tygodnie poza domem w ciągu m-ca.
|
Ludzie zarabiają nawet więcej na budowach, także poza granicami - nawet po kilkanaście tyś, ale to niewolnicza praca bo często pracują 7dni w tygodniu i raz na 2-4 tyg. zjazd. Czyli np. 26d x12h = 312h zamiast standardu 160h..Warto sprawdzać oprócz wynagrodzenia całkowitego stawkę za godzinę. O życiu w rozłące nie wspominam. Także o tym, jaka to umowa, bo nie wierzę że o pracę. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.