Zacznijmy od tego, że promy Ukrferry to jednostki TOWAROWE i w zasadzie turystów mają tam gdzie nas boli jak za długo jedziemy. 
BYĆ MOŻE czasem taki prom zawinie do Jałty jak ma w tym interes ( 12 wagonów z koniakiem np.) ale ja strawiłem kupę czasu na uzyskaniu takiej informacji i nikt z indagowanych o takim przypadku nie słyszał. 
Druga sprawa to taka, że wspomniany przez Elwooda Buzar nie objechał M. Czarnego dookoła a tylko pojechał do Gruzji przez TR, nie wpuścili go do Azerbejdżanu i wrócił promem Poti - Odessa. Jednak kawałek tego morza do objechania zostało. 
Rambo - zdecydowanie wybrałbym opcję lądową bo z Ukrferry nigdy nic nie wiadomo - kiedy do Batumi przypłynie, kiedy i czy w ogóle z niego wypłynie a formalności w Iliczewsku mogą potrwać i dwa dni jak sie ukraińskim celnikom nie spodobasz. Cztery dni to trochę mało bo autostrada wzdłuż M Czarnego w TR ciągnie się tylko do Trabzonu a dalej jest wąska i zatłoczona przez TIRY ,malownicza to prawda, ale tylko dróżka.
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
				Moja jest tylko racja bo to Święta Racja. 
A nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza bo moja racja jest najmojsza i tylko ja ją mam. 
( Dzień Świra ) 
Kocham Łódź
			 
		
		
		
		
	 |