Piszę te słowa mając nadzieję ale i lekko dreszczyk emocji...gdzieś w okolicach 27/28 lipca będę z moim kolegą Wojtkiemk na Podlasiu i mamy w planie pałętać się tam do soboty/niedzieli. Będziemy w drodze już parę dni i marzy nam się latanie na lekko ale zostawić dobytek gdzieś u obcych...
No i tu właśnie pisze z zapytaniem i prośbą - czy ktoś by nas nie przyjął na parę dni? Chodzi nam o kawałek trawy pod namioty, ażeby się nie martwić o rzeczy, jak je zostawimy na cały dzień. Jesteśmy samowystarczalni i oczywiście z gołymi ręcoma nie przyjedziemy
Na czubku naszych marzeń jest miejsce na namioty z dostępem do wody A już w ogóle do orgazmu doprowadzi nas myśl, że nas poprowadzicie po podlaskich błotach
Z góry dzięki za pomoc