| 
 
			
			Dealerzy nie moga zamawiac mototocykli tak sobie zeby staly na salonie. Taka polityka. Musza podac dane klienta, telefon itp. Zamawia sie moto na wujka, ciocie,  kij wie kogo i w momencie przyjazdu motocykla do salonu klient (wujek,ciocia, kij wie kto) rezygnuje z zakupu i ma salonie mamy wolny motocykl. I taki sposobem mamy czym handlowac. Taka oto filozofia nie przypadek.
 Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka
 
				__________________Pozdrawiam, łajza na Crf110
 |