Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17.04.2016, 16:35   #13
kajman
 
kajman's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 539
Motocykl: RD03
kajman jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 6 dni 3 godz 21 min 39 s
Domyślnie

12.02.2016
Jedziemy do Queen Elizabeth NP. To raptem ok. 50 km. Po drodze mijamy równik. Tym razem droga jest już w pełni asfaltowa. Sam dojazd do kempingu nad Kanałem Kazinga, łączącym j. Jerzego z j. Edwarda jest już typowo offowy. Sam kemping to…bajka.
W dobrym starym kolonialnym stylu
W nocy trzeba uważać idąc do toalety, aby nie „wpaść” na hipcie, które wychodzą z pobliskiego kanału na żer. A żyje ich w tym kanale kilka tysięcy . Ja miałem w nocy takiego jednego koło namiotu.
A wcześniej podziwiałem jak równo przystrzyżona trawa nad kanałem…teraz się wyjaśniło…hipcie wykonują tę robotę.











Kanał Kazinga



Obiadokolacja




13.02.2016
Zostajemy tutaj na nocleg, na dwa dni. Rano przed świtem śniadanie, tak aby w miarę wcześnie wyjechać na safari po parku. Wiadomo że na fotograficzne safari najlepiej wybierać się o wschodzie słońca. I światło odpowiednie, a i zwierzyna wtedy najbardziej aktywna. Potem jak słońce zaczyna przygrzewać to nikomu, nawet zwierzętom nie chce się szwędać po sawannie.






















Praca na solnisku – są to słone jeziora, podzielone na takie małe poletka. Ze względu na temperaturę woda odparowuje i na powierzchni oddziela się taka warstwa soli, która następnie jest zbierana. Te kopczyki które widać na zdjęciach to właśnie taka sól – która potem jest przetwarzana













Rejs po kanale Kazinga, skąd można obserwować zwierzęta













kajman jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem