Hej,
Powoli zaczynam się przymierzać do czegoś sporo lżejszego niż Afryka. 
Nadal ma to być motocykl na dłuższe wyprawy solo, a więc i asfalt i zjazdy z niego. 
Nie dziczenie po krzakach i rowach melioracyjnych, tylko szosy, drogi, dróżki, ścieżki, o różnych kątach nachylenia 

 ,  w proporcjach takich jak zwykle spotyka się na wschód i południe od nas... A jak gleba, to względna łatwość samodzielnego podniesienia. 
Coś mi się bardzo widzą te dwa tytułowe motocykle. XR 650 L jest raczej rzadki u nas, o DR-kę łatwiej. Zresztą widziałem Lupusową DR na zdjęciach i w realu. Bardzo mi się podobała. O XR też słyszałem już dobre słowo.
I tu prośba do was o uwagi, opinie, ostrzeżenia  nt. różnic między nimi, eksploatacji, awaryjności, dostępności części, roczników, etc. No, wszystko co moglibyście do takiego porównania włączyć. 
Opinie mogą być obiektywne i subiektywne też! 
Dzięki z góry.
Zdrówko,
Miszel