|  07.07.2014, 19:43 | #3 | 
	| 
				
 Zarejestrowany: Apr 2008 Miasto: Wroclaw 
					Posty: 2,387
				 Motocykl: RD04
 Przebieg: 40.000
 Online: 3 miesiące 2 dni 2 godz 50 min 11 s       | 
				  
 
			
			Podejście wykańczało mnie na maksa. Plecak zaczął ciążyć a stopy odmawiały posłuszeństwa.Przystanki robiliśmy dosłownie co 25 metrów.W oddali rysowała się sylwetka Grega.Po drodze zaczepiliśmy jeszcze jednego kolesia, który poinformował nas ,że mamy jeszcze 2 godzinki.
 Tutaj zaczął włączać się mózg i racjonalne myślenie.O której będzie się ściemniać?Nie chcieliśmy ryzykować złażenia po ciemku choć i tak do tego doszło!
Próbowaliśmy również nawoływać Dużego,Mańka i Grega.Słabo nam to szło, ale coś jednak w oddali udawało się usłyszeć.
Nasz czarny koń Maniek parł za Dużym do momentu gdy pojawiła się dość stroma ściana.
 Jak się później okazało to myśli o dzieciach ,kredytach itp kazały mu zawrócić tym bardziej ,że Duży wspiął się, ale nie na Mytikas!
Przekonał się nasz góral o tym dopiero podczas wpisu do książki pamiątkowej! Dostał tam dodatkowego speeda i pognał na właściwy szczyt aby tam spotkać się z drugim zdobywcą
Maniek tymczasem zlazł ze stromizny i postanowił do nas dołączyć. Przeszedł ten odcinek w czasie połowę krótszym od nas!
 
			
			
			
			
			
			 
				__________________Agent 0,7
 | 
	|   |   |