Dobrze,że zostałem tam gdzie zostałem. Patrząc na te transzeje na fotosach to bym się szybciej sfajtał niż przejechał. Ale było miło. Chociaż ze strachu przez całą drogę  bardziej skupiałem się na ściskaniu zwieraczy niż na podziwianiu panoramy 

 taki ze mnie jeździec ...hehe