Mam podobne zdanie co do 'cywilizacyjności' państw. Pojęcie mocno względne.
Tragedie dzieją się wszędzie a dopóty dopóki biały nie zrozumie, że jest barbarzyńcą to te wojny będą trwały.
My tu sobie w Europie prawda we względnym udawanym spokoju żyjemy ale jest to kosztem właśnie tych wojen gdzie indziej po to, żeby 'nam' się żyło lepiej.
Relacja tragiczna, nie da się ukryć. Słyszałem takich mnówstwo bezpośrednio od przyjaciół na Bałkanach...
__________________
Motto nr 1: Uważać na mokre pieńki i siekiery
|