Ale fajnei piszesz!
faktycznie twoje moto troche zaczelo grymasic tamtego dnia i zwlaszcza pod strome wzniesienia nie chcialo jechac, a przednie zawieszenei stukalo denerwujaco.
Ale jak na pierwszy raz w gorach i tak bylo super, wyszla z Ciebie ulanska fantazja i odwaga
pogoda nam sie udala, rewelacja, widoki ,towarzystwo, nastroj...
TRASA TAMTEGO DNIA.
Wolowiets, wjazd na Borzawe najkrotsza droga, przez ruiny, pozniej stacjja meteo.
Ze stacji na Szeroki Wierch, trawers Szerokiego Wierchu sciezka jak na Stoja, pozniej wjazd na szczy Szerokiego ta mniej stroma sciezka,zjazd na dol, na strone wschodnia i jazda grania az do krawedzi lasu.