hej Atomek 
 
że tak żartobliwie wtrącę - bo czytam oczywiście z tchem zapartem i nie chcę końca tej opowieści: 
chciałeś nam pokazać we wcześniejszym odcinku, pisząc o prostych smakach, białoruską rybę mótanta z dwiema głowami

? 

z kolei na samym początku tego odcinka Twej sagi widzę, że sfotografowałeś poczynania jakiegoś bobra artysty! jak Boga od razu zobaczyłem tam całujące się foki! 
kurczę - czy tylko ja tak mam? 
przysięgam się - trzeźwym.
widzę, że już zmierzasz ku końcowi a wielka szkoda. dawno żadna relacja nie czytała mi się tak ładnie i lekko.
matjas