Widzę, że małe zainteresowanie tematem...
Ale co tam - napisze kilka słów o dzisiejszym wypadzie...
Wstałem o 12... (w planie było aby się zerwać o 10...) zakupy, fryzjer...
godzina 13.30 wyjazd...

na liczniku: 24746km
 
słuchawki w uszy, muzyka na random i jedziemy...
pierwszy przystanek plaża za Galway:
 
 
 
następny plaża za Galway2
szalenstwa na plaży zakończyły się lotem przez lewe lusterko - na szczęście nie było mocno przykręcone...
 
 
 
 
standardowe zdjęcie:
 
 
facjata:
 
oko po zdjęciach - czas jechać dalej...
jest problem - moje Metzlery Tourance @SLICK EDITION@ nie dają rady aby wyrwać Afrę z dziury...
 

Udało się:
 
Trasa po trawie i gleba...

gmol zdał zadanie:
 

potem reszta - ide pić... 

Szczęśliwego nowego roku !!