| 
 
			
			My trafiliśmy na nich ze 2 - 3 dni jazdy od Irkucka. Pierwszym motocyklistą jakiego spotkaliśmy po drodze, był Kanadyjczyk od 3 lat w podróży na BMW 650. Mówił że jedzie już do Władywostoku, a potem Korea i dom bo się żona za nim stęskniła. Kolejni to dwóch Angoli na V-Strom 650. Tamtejsza droga dała im nie źle w dupsko. Mówili że z Czity do Magadaczi jechali 4 dni.
 Potem było 3 Australijczyków, 3 Greków, para z Włoch na afryce.
 |