Smacznego 
 
 
 
 
 
 
Zmieniamy dział "hipermarketu" . Tu dziewczyny zaszły tylko na chwil kilka. "Zapachy" kazały im przejść szybko na kolejny dział 

Uwaga: Będzie krwawo!
Zaczyna się niewinnie, sklep zoologiczny.
 
Potem był dział drobiu: 
 
Aż dotarliśmy na dział mięsny. Wybraną porcję można było zmielić, wypatroszyć czy co tam kto chciał. Wszystko w specjalnych stoiskach. To samo z kurą. Kupujesz żywą i tak od stoiska do stoiska i odbierasz oskubaną, wypatroszoną, podzieloną na poszczególne części. Mniam 
 
 
 
No po takim czymś to i mi zrobiło się mało dobrze 

 Dałem sygnał dla kolegi, że dłużej niż minutę tu nie wytrzymam 

 Wracamy szukać kobiet.
 
 
 
 
 
Przechodząc obok restauracji patrzymy na siebie pytającym wzrokiem: czy to już TA chwila, czy zaryzykować?
 
Niby każda załoga wyposażona w lekarstwa, każda przestrzega wszystkich przykazań co do tego by nie dopuścić do TEGO 

 Bo kolejnej miniętej restauracji nie wytrzymujemy. 
W środku całkiem całkiem jak na tutejsze standardy, warzywa w chłodziarkach, umywalki do rąk dla kucharzy itp. Decyzja zapadła. Jemy. Każdy się martwi tylko czy damy radę tak szybko wrócić. Do Fezu godzina drogi... a jak się zachce nie ma zmiłuj 
 
W środku całkiem całkiem jak na tutejsze standardy, warzywa w chłodziarkach, umywalki do rąk dla kucharzy, czysto, przyjemnie, nawet łazienka była!
Decyzja zapadła. Jemy. Każdy martwi się tylko czy damy radę tak szybko wrócić. Do Fezu godzina drogi... a jak się zachce nie ma zmiłuj 
 
 
Kelnerzy biegają jak szaleni, tylko smugi po nich widać na zdjęciach 
 
 
 
Sufit:
 
Zjedliśmy – smacznie, niedrogo i chyba nikomu nie zaszkodziło. Przynajmniej nikt się nie uskarżał, jeszcze...