Witam
Mój pierwszy oficjalny post poza przywitalnią. Też jestem świeży, nie tylko w temacie AT i terenu, ale ogólnie motocykli
Wczoraj trenowałem sobie właśnie na poligonie w Rembertowie. Dużo otwartych przestrzeni, dużo piachu jest fajnie. Z grubsza udało mi się bez gleby. Poza jedną delikatną jak już znalazłem wyjazd z tego piekielnego lasu i miałem zabudowania na widoku :> Na szczęście po jednej stronie piasek, po drugie trawa, do tego niewielka prędkość i obyło się bez strat poza obitym kolanem.
Ogólnie jestem z siebie dumny, bo jeździłem po (jak dla mnie) masakrycznych miejscach i jakoś dałem radę. Moje oponki to TKC80 i E09, ogólnie moto pływa, ale się nie wywraca
Chętnie bym zajrzał do was w weekend, ale niestety rodzinka mi się zwala i chyba nie dam rady.