No własnie. Dzieci mam, ale kasku jak na razie żadnego (rowerowe się nie liczą), a przydałby się. 
Potrzebuję w tej chwili na czteroletnią siksę. Jeździć będzie w koszu, więc integralny niekoniecznie - wystarczy bezszczękowy z szybą. 
Pytanie do sali: co polecacie? Chińczyk obleci, czy omijać szerokim łukiem? A może ktoś ma na zbyciu i lubi cytrynówkę? 
 
Zdrowia
