dokładnie- do końca  Węgier nie masz granicy. Chociaż to co sie działo na granicy Węgiersko Serbskiej to już istna tragedia  (28 czerwiec 2008).  Kilometrowy sznur samochodów, powolna odprawa - Węgrzy tak sie ślimaczyli.  A w drodze powrotnej  rewidowali wszystkich którzy  byli nie na węgierskich blachach. Pomimo że jesteśmy z nimi w EU  to musiałem  rozpakować swój kufer z  brudną bielizną. Choć i tak dobrze bo Serbom wyrzucali klamoty z samochodów na asfalt - w bardzo nieprzyjemny sposób...
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
				Enduro i ADV
			 
		
		
		
		
	 |