Kopajka to nie tylko wygoda. Zdarzyło mi się skręcić dwukrotnie złamać żebra. Raz było to TT 600 R z kopajką. Była totalna dupa a kumple mają zaledwie po 160 cm wzrostu. Z pomocy nici. Na pych brak warunków.
Pan Bóg w tym czasie mam nadzieję miał stopery w uszach
Przy skręceniu lub urazie nogi po stronie kopajki też niewiele się powalczy.
Mając czerwony guzik jest dużo lepiej
Do hardcorzenia koło domu TT 600 czy DR 650 są trochę za ciężkie ( z rozrusznikiem )
Wolalbym bezawaryjną i DRZ400s lub E
Niezłym a niedocenianym motocyklem jest Husqvarna ....