Pierwszym celem był Park narodowy Marvovo w Macedonii. W efekcie  przesiedzieliśmy tu dwa dni czekając na przejście deszczy, które lekko  zniechęcały do wjeżdżania do Albanii. Pokręciliśmu się po  przygranicznych górach i klasztorach oraz ... warsztatach. 
No bo jak dwa dni to można na lekko, a jak na lekko to po co brać dętki 
