Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (https://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (https://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Maluch Trip 2025, czyli średnia wynosi po 2 koła na osobę, więc można o tym pisać na forum motocyklowym (https://africatwin.com.pl/showthread.php?t=47656)

_-aska-_ 13.08.2025 15:37

Maluch Trip 2025, czyli średnia wynosi po 2 koła na osobę, więc można o tym pisać na forum motocyklowym
 
22 Załącznik(ów)
Długo czekaliśmy na tę wyprawę... Miała się odbyć w zeszłym roku, ale tak się złożyło, że w zeszłym roku nie było wakacji. Także było baaaardzo dużo czasu na podnoszenie oczekiwań ;) oraz dodawanie nowych punktów, które chcielibyśmy odwiedzić. No dobra, tak naprawdę to które ja chciałabym odwiedzić, bo Maciek preferuje wyprawy na spontanie, więc przekazywałam mu tylko niezbędne minimum informacji i jakieś takie ogólne informacje typu "o, coś czuję, że w tej okolicy możemy niespodziewanie trafić na coś ciekawego" ;) Czyli głównie wiedział, że Litwa, Łotwa i Estonia i że około 3500km. No i że ogólnie plan zdobycia tych krajów Maluchem można opisać słowami Zaphoda Beeblebroxa:

Załącznik 144836

A punktów, które chciałabym zobaczyć było naprawdę sporo!

Załącznik 144837

Także ja dopieszczałam plan, Maciek dopieszczał Malucha i w niedzielę 20 lipca rozpoczęliśmy podróż w nieznane... I z lekkim stresem, bo jak sprawdziłam prognozy na następny tydzień dla wszystkich miast, przez które planowaliśmy przejeżdzać, to nie wyglądało to zbyt dobrze

Załącznik 144838

Na pierwszy dzień plan był ambitny - dojechać z Warszawy do Lipawy. Wystartowaliśmy i tak wcześnie jak na nas, bo jakoś trochę przed południem. I dzięki temu w hostelu w Lipawie zameldowaliśmy się już chwilę przed północą ;) Wszystko dzięki temu, że po drodze była zmiana czasu. No i trochę też dzięki temu, że na Litwie się zorientowaliśmy, że zgubiliśmy jedną śrubę od wydechu. Trochę przykro byłoby stracić cały wydech jakby się i druga odkręciła, więc po długim kombinowaniu Maćkowi udało się tam wmontować cybant, którym zamocowany był bagażnik. Spokojnie, mieliśmy takich cztery, więc nic nam z dachu nie odpadło ;) Także oficjalnie potwierdzam, że da się Malczasem zrobić 700km jednego dnia. Sprawdzone info!

Załącznik 144839

I pierwszy nocleg na obczyźnie odbywamy pod dachem w Bunker Hostel, który przetestowaliśmy już 3 lata wcześniej z rowerami.

W poniedziałek rano odnajdujemy sklep ze śrubkami, w którym Maciek czuje się jak w raju.

Załącznik 144840

Nawet później chwalił, że Pani, która doradzała w zakupach, od razu dała nam śrubki z lepszego materiału, a nie z gównolitu. Także wyposażeni w niezbędne elementy wyruszamy sprawdzać czy bunkry na lipawskiej plaży nadal stoją (leżą?).

Załącznik 144843
Załącznik 144844
Załącznik 144845
Załącznik 144846
Załącznik 144847

A śrubka ląduje w bezpiecznym miejscu, bo mój nadworny mechanik uznaje, że póki wydech się trzyma, to nie będziemy nic ruszać, a jak by się miało dziać coś złego, no to jesteśmy już przygotowani na wymianę. Czy muszę dodawać, że do domu dotarliśmy z wydechem mocowanym na cybant?

Na Łotwie też zmieniamy dietę na kwasowo-chlebkową. Czyli do pici kwas chlebowy, a do jedzenia chlebki smażone z przyprawami. Kurna, jakie to jest dobre!

Załącznik 144841
Załącznik 144842

Trzy lata temu już po fakcie okazało się, że przejechaliśmy obok fajnego miejsca, czyli Międzynarodowego Centrum Radioastronomii w Irbene. W tym roku niestety też nie udało się zwiedzić wnętrza, bo na wycieczkę należy się zapisać minimum 3 dni wcześniej - a my generalnie nic nie mieliśmy rezerwowanego wcześniej, bo nie wiedzieliśmy kiedy i czy w ogóle uda nam się gdziekolwiek dojechać. Liczyliśmy, że może uda się trafić akurat na inną grupę i dołączyć z marszu, ale niestety nie udało się. Więc ograniczyliśmy się do sesji pod anteną i zwieszania porzuconego osiedla.

Załącznik 144848
Załącznik 144849
Załącznik 144850
Załącznik 144851
Załącznik 144852
Załącznik 144853
Załącznik 144854

Jeszcze relaks na plaży

Załącznik 144855

i pędzimy do Rygi. Tu też wracamy na stare śmieci i rozbijamy się na Riverside Camping.

Załącznik 144856
Załącznik 144857

CDN
(długo mnie nie było, ale nadal niektóre zdjęcia mi się przekręcają niekontrolowanie :dizzy: )

kylo 13.08.2025 16:41

Super:Thumbs_Up::popcorn:

matjas 13.08.2025 17:42

Zajebiście znowu Was widzieć i czytać.
Tym malczanem tak myślę sobie co za luksus jednak - deszcz nie deszcz :) zimno :) niesamowite o ile pod tym względem lepiej od jakiegokolwiek motocykla! :) wiem wiem - mam w ryj :)

Piszczcie :)

rrolek 13.08.2025 18:29

Z tym luksusem bym nie przesadzał. W 1985 pojechaliśmy z kumplem do Trogiru. Łatwo nie było. Jeszcze 2 tygodnie po powrocie spałem na łóżku zasuplany w jakiś kłębek. Przyzwyczajenie psia krew.

Kontynuuj, kontynuuj .

matjas 13.08.2025 19:32

Czy ja przesadzam :)

_-aska-_ 13.08.2025 21:11

1 Załącznik(ów)
Cytat:

Napisał matjas (Post 885418)
Zajebiście znowu Was widzieć i czytać.
Tym malczanem tak myślę sobie co za luksus jednak - deszcz nie deszcz :) zimno :) niesamowite o ile pod tym względem lepiej od jakiegokolwiek motocykla! :) wiem wiem - mam w ryj :)

Piszczcie :)

No jak padł pomysł urlopu nibyautkiem, ale jednak autkiem, to natychmiast się ucieszyłam, że po pierwsze primo będę mogła wziąć prawdziwy aparat, a oo drugie primo, że będziemy mogli wziąć taki piankowy materac, na trzy składany jak gimnastyczny, tylko że nie ze skaju ;) no i faktycznie dzięki temu mam jeszcze więcej zdjęć (przywiozłam ponad 3500, udało mi się zejść do około 1700...), za to materac zajął sporą część miejsca za fotelami :D

I spało się luksusowo!
Załącznik 144870

Rrolek, ale to chyba nie na raz ta trasa?!

CzarnyEZG 14.08.2025 07:52

Czyta się :)

_-aska-_ 14.08.2025 12:02

65 Załącznik(ów)
Dziś będzie mało treści, bo wyszło dużo zdjęć :dizzy: Ale spokojnie, nie wrzucę wszystkich 1700 :lol8:

...a Ryga niezmiennie wspaniała.

Załącznik 144876
Tym razem poświęcamy dzień na łażenie po starym mieście i zaglądania gdzie się da.

Załącznik 144877
Załącznik 144878
Załącznik 144879
Załącznik 144880
Załącznik 144881
Załącznik 144882
Załącznik 144883
Załącznik 144886
Załącznik 144887
Załącznik 144888
Załącznik 144889
Załącznik 144890
Załącznik 144891
Załącznik 144892
Załącznik 144893
Załącznik 144894
Załącznik 144895
Załącznik 144896
Załącznik 144897


Tym sposobem trafiamy na podwórko, na którym stoi stary Gold Wing na kostkach :D Oglądamy sobie to dziwne zestawienie kiedy pojawia się właściciel. Opowiada, że jak najbardziej, oczywiście, że jeździ tym w terenie, tylko w błocie trzeba uważać, bo jak kiedyś utknął, to w czterech chłopa i traktor go wyciągali, a ostatnio to jakiś rajd wygrał. Zaprasza nas też na oględziny trochę starszych motorków... I zdradza, że w jego środowisku Maluch nazywany jest "polish backpack" :D

Załącznik 144884
Załącznik 144885


Pomnik małpy na pudlu ;)

Załącznik 144898


Dźwina nadal w kolorze coca coli.

Załącznik 144900


Następny punkt programu: Salaspils memoriāls.

Załącznik 144901
Załącznik 144902
Załącznik 144903


Pomnik w miejscu nazistowskiego obozu powstał w 1967 roku i ma typowo sowiecki rozmach. Natomiast jak przy wszystkich posowieckich pomnikach na Łotwie i w Estonii (na Litwie pewnie też zresztą) obok dodane są informacje na temat zbrodni radzieckich. Te kraje zdecydowanie są bardzo dumne z uwolnienia się z ZSRR i przypominają o tym gdzie tylko się da. Przekłada się to też na widoczne WSZĘDZIE wsparcie dla Ukrainy. Niebiesko-żółte flagi można spotkać właściwie na każdym kroku, a w Rydze na przeciwko rosyjskiej ambasady od lat wisi taki oto portret putina

Załącznik 144899


Atrakcje po drodze. Bocianów tam jest zatrzęsienie, a do tego siedzą w trawie przy samym asfalcie.

Załącznik 144904
Załącznik 144905


Maciek znajduje nową dziewczynę.
Załącznik 144933


A w poszukiwaniu bankomatu trafiamy na plażę. Taką z rozlewiskami, trzcinami, za to bez fal, a żeby dotrzeć do miejsca, żeby było wystarczająco głęboko do pływania, trzeba zrobić jakieś 15 tysięcy kroków.

Załącznik 144934
Załącznik 144935
Załącznik 144936
Załącznik 144937


Tego dnia cała zestresowana wjeżdżam pierwszy raz na prom. Szczęśliwie udało się nie wpaść do wody!

Załącznik 144938


I lądujemy na wyspie Saaremaa. Jak tam jest pięknie! Niestety załatwiamy ją tylko przelotem, a tam się powinno mieć tydzień wolnego i rower elektryczny. Wszystko jest piękne. Widoki, pomniki, biała czekolada z jagodami... I przystanki autobusowe w formie domków o różnych kształtach, z ławeczkami w środku i kwiatami w oknach. Coś wspaniałego!

Załącznik 144939
Załącznik 144940
Załącznik 144941
Załącznik 144942
Załącznik 144906
Załącznik 144907
Załącznik 144908
Załącznik 144909
Załącznik 144910


Spotyka nas jedna straszna przygoda, a mianowicie pod koła pakuje mi się wiewiórka, kompletnie nie dając szans na wyhamowanie. Zdążyłam tylko odbić trochę w prawo w rozpaczliwej próbie wzięcia jej między koła. W lusterku widzę, że robi jakoś dziwny fikoł i pada na środku pasa, a za chwilę nad nią przejeżdża następne auto... Akurat zaraz była zatoczka autobusowa, więc zostawiam furę i biegnę. Tuż przed ofiarą potrącenia zaczynam sobie uświadamiać, że należało wziąć jakąś tekturkę, cokolwiek, na co mogłabym ją położyć, bo jeśli jest połamana, to podnoszenie rękami może pogorszyć sytuację. No ale jest jak jest, kucam nad nią zastanawiając się jak ją ruszyć, żeby nie uszkodzić dodatkowo, kiedy zauważam nadjeżdżające kolejne auto, więc pora znikać z jezdni. Powoli podnoszę maleństwo (bo to dziecko jeszcze...) i widzę pod nią mokrą plamę. O nie... krwawi... Podnoszę wyżej i to jednak tylko zsikała się ze strachu. Uf! Zastanawiamy się co zrobić. Stoimy akurat obok wejścia na camping, więc uznajemy, że jako pierwszą opcję spróbujemy tu zapytać czy mogą pomóc. W międzyczasie wiewiórcza młodzież zaczyna się wiercić w moich dłoniach, więc żeby nie fiknęła mi jeszcze z tej wysokości na ziemię, przykucam, a zwierzątko wykorzystuje okazję i w kilku sprawnych susach ucieka, przeskakuje bez problemu przez wysokie ogrodzenie i znika. TO NIE MOŻNA BYŁO TAK OD RAZU I OSZCZĘDZIĆ MI STRESU?! Teraz pewnie siedzi z innymi młodymi wiewiórkami i opowiada im jak to zrobiła w konia jakichś frajerów z Polski.

Załącznik 144911


Na Saaremie zaliczamy jeszcze latarnię morską Kiipsaare. 4km marszu od parkingu i akurat pada, ale jesteśmy przygotowani na wszystko.

Przynajmniej teoretycznie, bo okazuje się, że moja przeciwdeszczówka po latach przestała być przeciwdeszczowa ;) Ale jest dość ciepło, później zresztą i tak wychodzi słońce, a widoki na końcu cypla i tak wynagradzają wszelki niedogodności.

Załącznik 144912
Załącznik 144913
Załącznik 144914
Załącznik 144915
Załącznik 144916
Załącznik 144917
Załącznik 144918
Załącznik 144919
Załącznik 144920


Mam wrażenie, że tą ścieżką w płytkiej wodzie to można dobre kilkaset metrów iść. Bajeczka! Ale uprzedzam, że sandały do wody niezbędne. Maciek na bosaka musiał niestety odpuścić.

Załącznik 144921
Załącznik 144922
Załącznik 144923


Zaliczając po drodze ulewę tak gęstą, że ledwo widać gdzie się jedzie, pakujemy się na kolejny prom - na wyspę Hiiumaa. W oczekiwaniu na prom zagaduje nas człowiek podróżujący z rodziną camperem. No bo przecież mamy taką super furę, że trudno nie zagadać ;) Podczas rozmowy szukam też na googlu jakiegoś campingu na nocleg, ale pokazuje mi tylko darmowe i bez dostępu do bieżącej wody, co komentuję na głos w rozmowie. Człowiek z campera na tę informację dzwoni do właściciela mariny, w której ma opłacony nocleg i po długiej rozmowie mówi nam, że jak zjedziemy z promu, to żebyśmy jechali za nim, tam za muzeum jest darmowe pole namiotowe, a dostęp do łazienki dostaniemy w ramach jego opłaconego pobytu w marinie. No co za miły człowiek! A podczas rozmowy już na miejscu przyznaje, że kiedyś ze swoimi trzema braćmi mieli plan, żeby pojechać do Polski, kupić 4 Maluchy i wrócić nimi do Estonii :D Plan się wykrzaczył, bo znajomy z Krakowa, który miał pomóc w operacji, coś tam wymiękł, ale i tak jestem pod wrażeniem, że taki plan w ogóle powstał. Wymieniamy się numerami - bo on mówi, że w razie jakichś awarii to ma znajomych w całej Estonii i będą mogli pomóc, a z kolei jakby on miał wrócić do planu z zakupem Maluchów, to może my będziemy w stanie wesprzeć działania w Polsce.

Załącznik 144924
Załącznik 144925
Załącznik 144926
Załącznik 144927
Załącznik 144928
Załącznik 144929
Załącznik 144930


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:02.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.