Drukarka "żywiczna" 3D. Co i jak?
 

Udało mi się nabyć drogą kupna drukarkę Voxelab Proxima za śmieszne pieniądze i chciałbym dowiedzieć się co dalej. Jest niby na YT sporo poradników ale jak to one raczej bardziej skupiają się prowadzącym niż na samej istocie rzeczy. Przykład pierwszy z brzegu: przed użyciem wymieszaj w butelce żywicę. Co qrna oznacza wymieszaj?????? Wstrząsnąć pięć razy, czy piętnaście minut?
Pytań tysiące, a odpowiedzi brak.
Jeżeli ktoś z Was drukuje tą metodą chętnie się czegoś nauczę.

Nie ma tam jeszcze jednej w tej kwocie??? :)

Generalnie kupiłem od człowieka który ściąga z zachodu całe palety przeważnie powystawowe. Wystawił na OLX za 499PLN. Wygląda jak nowa, brakowało tylko szpachtelek do odrywania wydruku od stopy i pendriva z oprogramowaniem które bez problemu jest dostępne na stronie producenta. Podczas zakupu dałem mu 500, a ten mówi że nie ma wydać. Wyśmiałem go że przecież złotówka to dzisiaj ćwiartka piwa, a ten na to że w takim razie "da mi rabat" i jeszcze stówę mi wydał. Nie był na 100% pewien jej sprawności więc dał mi jeszcze 14 dni na testy. Wszystko to w moim rodzinnym Jarocinie więc nawet nie musiałem daleko szukać. Powystawową w tej cenie miał tylko jedną, ale wspominał również o nowej za 1000PLN
Pierwszy wydruk nie do końca wyszedł, ale to raczej wina operatora, nie sprzętu. Stąd też moja potrzeba znalezienia kogoś z praktyką.

Cokolwiek robisz, to pamiętaj o bhp - zanim żywica sie utwardzi jest mocno toksyczna dla organizmu. Mój ojciec sporo z tym pracował - dostał choroby płuc i skóry. Sporo artykułów na ten temat jest.

Bez rękawiczek nitrylowych się nie zbliżam. A próby przeprowadzam w piwnicy, więc mało wdycham. Jak na razie metodą prób i błędów się uczę. Na temat drukarek filamentowych jest całe morze informacji, o żywicznych niewiele. Jakość wydruku i różnorodność żywic jest powalająca w stosunku do rodzajów filamentów i wydruków z nich otrzymanych.

Bardzo polecam tego typu urządzenie (pierwszy lepszy link): Wash & Cure 2.0 Najgorsza robota przy druku z żywicy to czyszczenie - trzeba się z tym babrać, rękawice, maska a i tak często gdzieś kapnie i trochę tego się nawdychasz. Taka myjka wynosi kilka poziomów wyżej obsługę druku z żywicy. Na dodatek utwardza więc w zasadzie nic więcej nie potrzebujesz.

Co do samych parametrów druku to na początek zastosuj zalecenie producenta żywicy. Z każdym kolejnym wydrukiem będziesz wiedział czy trzeba zmienić jakiś parametr (czas naświetlania, przerwy miedzy nimi, itd.).

Cały czas brakuje mi podstawowych wiadomości: np. w jakim zakresie temperatur powinno się drukować. Odnośnie przygotowania żywicy też są sprzeczne informacje. Raz piszą że intensywnie mieszać przed drukiem, inni kategorycznie nie bo się wytworzą pęcherzyki powietrza. Informacje dotyczące przechowywania żywicy to następny absurd. Na opakowaniu zewnętrznym opisano by przechowywać w miejscu suchym zacienionym i chłodnym, a na samej butelce by przechowywać w temperaturze 20-30C. I bądź tu mądry. Podobnie z trwałością samej żywicy. Na opakowaniu "termin przydatności 12 m-cy", ale za jasną ch...... nie znajdziesz jakiejkolwiek daty produkcji.

Może 12mcy od otwarcia.

Co do mieszania to zgoda na pewno na logikę - przez ta ciecz
Musi świecić laser?? Jeśli tak to nawet mikropecherzyki spowodują dyspersje strumienia energii.
Pewnie można to mieszać energicznie ale przed wlaniem do drukarki odgazowanie w komorze
Próżniowej.

Podejrzewam że może odczekanie kilka minut od wlania żywicy na tacę powinno wystarczyć na wypłynięcie ewentualnych pęcherzyków. Tym bardziej że nie jest to ciecz gęsta. Pierwsze wydruki były "takie se" ale zmieniłem folię FEP na tacy i jutro spróbuję drukować w wyższej temperaturze. Do tego wydłużyłem czas naświetlania i pozycję drukowanych elementów co powinno poskutkować mniejszym odkształceniem. Niestety zwiększy to znacznie czas drukowania, ale czego się nie robi dla nauki.

Drukowałem w temperaturze pokojowej, teraz mam drukarkę na strychu i tam jest zimą 8-12 stopni. Szczerze, nie zmieniałem żadnych ustawień i nic niepokojącego nie zauważyłem (poza niewielką zmianą gęstości samej żywicy w niższej temp.). Nie mieszam przed użyciem bo bąbelki powietrza długo się utrzymują i wydruk będzie z wadami. Jak będzie wyraźna informacja producenta żywicy żeby mieszać to się zastosuję. Żywicę trzymam w pokoju i na strychu, jest w szczelnych ciemnych butelkach i nic się nie dzieje. Może gdyby różnica temperatury była większa to bym musiał zmienić jakieś wartości druku. Naturalnie inny producent czy rodzaj żywicy może się zachowywać diametralnie różnie od tych które używam.
Zaleca się żeby po wydrukowaniu zlać żywicę i wymyć wannę. Kiedyś zostawiłem żywicę na ponad rok w drukarce i byłem przekonany że będzie "kupa". Wanna z żywicą była tylko przykryta pokrywką (nieszczelną). Nic takiego się nie stało, puściłem wydruk i wszystko wyszło jak zawsze. Od tamtej pory zlewam żywicę tylko jeśli chcę użyć innego rodzaju lub koloru.
Drukarkę żywiczną mam od września 2019 i zostało mi w butelce trochę żywicy, którą dostałem z drukarką. Miesiąc temu drukowałem tą żywicą i nie było żadnych problemów. Ta żywica była trzymana w temp. pokojowej w szczelnie zakręconej butelce. Jakoś średnio przemawia do mnie że trwałość to 12 miesięcy. Pewnie w laboratorium wykazano, że traci pewne właściwości po określonym czasie ale ...