Gaśnie po odpaleniu
 

Witam,
mam taki przypadek po odpaleniu na ssaniu moto jest na wysokich obrotach po ok 1-3 minutach schodzi sama na wolne obroty, wtedy czasami gaśnie lub zostaje na wolnych obrotach. Ssanie jest cały czas zaciągnięte na max. Jak zgaśnie odpalam jeszcze raz i wtedy jest wszystko ok.

Pozdrawiam

Mi też często po włączeniu ssania jest chwile na wysokich obrotach a zaraz później spada do 1400-1500, ale raczej nie gaśnie... Przynajmniej nie pamiętam .
Ja zwalam to na połamane te plastikowe króćce od ssania , ale nie mam pojęcia czy to na pewno to :o

Problem w tym że jak odpalę jadę i po ok 1-3 minuty zaczyna się dusić aż w końcu gaśnie:(

Jeździsz na ssaniu? Może po prostu go zalewasz...

Jak odpalę to wsiadam i jadę, nie czekam aż będę mógł wyłączyć sanie i dopiero jechać. Zresztą taki sam efekt jak odpalę na saniu i zostawiam na 1-3 minuty schodzi z obrotów i gasnie nie ma znaczenia czy moto stoi czy jedzie

Daj jej chwilę pochodzić i się rozgrzać... a na pewno Ci nie zgaśnie

Ja jeśli musze jechać od razu po odpaleniu to wyłączam ssanie i przez pierwsze 2-3 minuty podtrzymuje obroty gazem jeśli musze się zatrzymać. Znaczy się tak robiłem w TA i AT, bo ST trzyma 900 obrotów jak wyłącze ssanie po 10 sekundach :)

Ja robię dokładnie tak jak Jaro, zresztą u mnie w TA i tak od drgań ssanie same się wyłączy gdy tylko ruszę więc nie muszę pamiętać:D.

to inaczej czy macie tak, że jak odpalacie i trzymacie na ssaniu to po paru minutach silnik sam schodzi na wolne obroty pomimo że ssanie jest wyciągniante na max?

pozdro

Tak, bo jak silnik się rozgrzewa to zaczyna go zalewać zbyt bogata mieszanka i wtedy go dławi.